środa, 3 października 2007

PRALNIA BRUDNYCH PIENIĘDZY

Mam jakąś dziwną niechęć do ponadplanowych pieniędzy.
Znalezionych, otrzymanych znienacka, wszelkich prowizji itd.
Wydaje mi się, że jakieś trefne i takie tam.
Pewnie dlatego nigdy nie dorobię się majątku.
Za niespodziewaną nagrodę jubileuszową kupiłam sobie pralkę.
Od razu mi lepiej.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no no to gratulacje...nagroda jubileuszowa nie kazdemu sie trafia....! A pralke wybralas BECO ?czy BEKO - nie wiem jak to sie pisze....ponoc pierze nawet facetow? :)

Fio pisze...

Dziękuję, ale nie wiem, czy sie cieszyć. Stara pralka miała tyle lat ile mój jubileuszowy staż pracy i teraz nadaje się wyłącznie na złom... Staram się nie wyciągać z tego żadnych wniosków :>
To nie BECO (czy BEKO), ale sprobuję ;-)

Anonimowy pisze...

czyli, jak ci poradziłam żebyś kupiła sobie coś ładnego to ty przytargałaś sobie nową pralkę??
A przynajmniej jest ładna?

Fio pisze...

Pralka jak pralka. Dostałam jeszcze nagrode dyrektora i bez skrupułów wydam ją na pierdoły w Shivie, bo mi sie należy! I jeszcze pudło hawełków dorzuce. O! :P

Fio pisze...

Z ostatniej chwili! Nagroda dyrektora poszła na pasek rozrządu do astry. Per aspera ad astra chciałoby sie rzec...