Mam jakąś dziwną niechęć do ponadplanowych pieniędzy.
Znalezionych, otrzymanych znienacka, wszelkich prowizji itd.
Wydaje mi się, że jakieś trefne i takie tam.
Pewnie dlatego nigdy nie dorobię się majątku.
Za niespodziewaną nagrodę jubileuszową kupiłam sobie pralkę.
Od razu mi lepiej.
Znalezionych, otrzymanych znienacka, wszelkich prowizji itd.
Wydaje mi się, że jakieś trefne i takie tam.
Pewnie dlatego nigdy nie dorobię się majątku.
Za niespodziewaną nagrodę jubileuszową kupiłam sobie pralkę.
Od razu mi lepiej.
5 komentarzy:
no no to gratulacje...nagroda jubileuszowa nie kazdemu sie trafia....! A pralke wybralas BECO ?czy BEKO - nie wiem jak to sie pisze....ponoc pierze nawet facetow? :)
Dziękuję, ale nie wiem, czy sie cieszyć. Stara pralka miała tyle lat ile mój jubileuszowy staż pracy i teraz nadaje się wyłącznie na złom... Staram się nie wyciągać z tego żadnych wniosków :>
To nie BECO (czy BEKO), ale sprobuję ;-)
czyli, jak ci poradziłam żebyś kupiła sobie coś ładnego to ty przytargałaś sobie nową pralkę??
A przynajmniej jest ładna?
Pralka jak pralka. Dostałam jeszcze nagrode dyrektora i bez skrupułów wydam ją na pierdoły w Shivie, bo mi sie należy! I jeszcze pudło hawełków dorzuce. O! :P
Z ostatniej chwili! Nagroda dyrektora poszła na pasek rozrządu do astry. Per aspera ad astra chciałoby sie rzec...
Prześlij komentarz