piątek, 12 października 2007

ATLANTYDA


A może siada tu czasem Mała Syrenka?
I płacze, bo tak naprawdę nie wie czego chce?

A może nie?

Chciałam wysłać to zdjęcie na Fiomonster,
ale uznałam, że wcale nie jest takie absurdalne.
Złota Rybka

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oj, widzę, że ckni ci się za Norwegią,....ckni..... Może jednak nie jedź tam teraz bo na 100% nie ma tam już takiego błękitnego nieba i takiego słońca...O tej porze roku tam jest strasznie depresyjnie.Mała syrenka niech lepiej wróci tam z wiosną albo jeszcze lepiej latem.Prado.

Fio pisze...

Pudło! To Włochy są! I zasyfiona plaża w niechlubnym rejonie Foggi. Zastanawiałam się czy ten fotel tak przypadkiem, czy może ma jakieś szemrane zastosowanie. A woda głęboka tam była...
A ta syrenka, to nie wiem skąd mi się wzięła.
Tak sobie czasem... w końcu, no nie?
;-)