poniedziałek, 26 maja 2008

OD - DO

Porządkuję w pracy stare dokumenty.
Rachunki, protokoły, kartoteki i takie tam.
Specjalnie się nad tym nie rozczulam, bo to robota głupiego
i chcę to już mieć za sobą.
Ale dzisiaj, gdy obejmowałam klamrą 19 lat,
na chwilę się zawiesiłam.

środa, 21 maja 2008

ŚWIAT TO ZA MAŁO

Przecięłam atlas geograficzny.
Na wylot, niechcący, nożykiem do papieru.
W jednej chwili przebrnęłam przez wszystkie kontynenty
i kawałek nieba.
Podróż dookoła świata i lot w kosmos zaliczone.
To o czym teraz marzyć?...

poniedziałek, 19 maja 2008

KTO CZYTA NIE BŁĄDZI

Zawsze byłam pełna podziwu dla samotnych podróżników, przemierzających świat bez skomplikowanego sprzętu,
zdanych na busolę i własną intuicję.
Chylę czoła nie tyle przed ich odwagą, co przed orientacją
w terenie.
Oni nigdy się nie gubią! A jeśli któremuś z nich zdarzyło się na moment pomylić kierunki, to po ciężkim ataku malarii,
przelocie szarańczy lub walce z tygrysem wręcz.

Zabłądziłam dzisiaj na parkingu pod "Forum".
Przez niemal pół godziny rozpaczliwie szukałam własnego samochodu, a potem jakiejkolwiek drogi ewakuacyjnej. Kompletnie straciłam orientację, przestałam reagować na strony świata i wyjścia awaryjne.

No i mogłabym dorobić teraz jakieś efektowne wytłumaczenie
w stylu: "bo potrąciła mnie rozszalała panda", czy "charczący żuk przejechał mi po nodze", tylko po co?
I tak wiadomo, że jestem topograficznie upośledzona od urodzenia
i nie da sie tego leczyć.


A po co ten przydługi wstęp?
A bo fajną książkę czytam :-D

klik

czwartek, 15 maja 2008

CZY TE OCZY MOGĄ KŁAMAĆ...

Jeżeli po alkoholu widzi się podwójnie,
to u pana Darka wystąpiła reakcja odwrotna.
Stwierdził, że schudłam o połowę.
Chyba go zgłoszę do "Nie do wiary".

piątek, 9 maja 2008

TELENOWELA

Wygrałam dzisiaj pół telewizora.
Tak wynika z sumy punktów zdobytych przy okazji zakupów
w Billi.
Jestem ciekawa kto ma drugie pół. Może jakiś ponętny brunet zakochany w portugalskim fado
i literaturze iberoamerykańskiej?...
Mógłby się tak nawet zacząć jakiś romans.
Ona i on wygrywają na spółkę telewizor, a potem razem oglądają seriale, chrupią popcorn i żyją długo i szczęśliwie...

No, rozmarzyłam się.
To przecież nie dla mnie.
Zdecydowanie wolałabym wygrać laptopa.
;-)

sobota, 3 maja 2008

ZDRAPKA

Komary pogryzły mnie niemiłosiernie, a ja się durna cieszę,
bo to już definitywnie wiosna!