wtorek, 14 sierpnia 2007

BUENA VISTA

Pomiędzy rubinem a czekoladą. Hawana.
Tak. Hawana zdecydowanie.
Jakieś złociste refleksy?... Może miedziane?...
Hmm...
Migdałowy kasztan. Już sama nazwa jest piękna.
Będzie się ładnie komponować w promieniach słońca.
Tak naturalnie, ale ciekawie.
Hawana i migdałowy kasztan.
Decyduję się.

Po drodze kupuję Curacao, w domu szukam muzyki z Kuby.
Może Marito wyjątkowo nie zapyta ILE ?

P.S.
Byłam u fryzjera.

klik

Brak komentarzy: