poniedziałek, 21 stycznia 2008

MIŁEGO DNIA ...

Właśnie przeczytałam, że dzień 21 stycznia to najbardziej dołujący dzień w roku.
Nie wiedziałam.
Chyba jakoś intuicyjnie umówiłam się dzisiaj do fryzjera,
na paznokcie i do kina.
Wystarczy, czy jeszcze dorzucić czekoladę?...

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

moze lepiej od razu dorzucic, bo potem pojawi sie widmo kumulacji.
ja juz po kawie ;)na pierwszy rzut oka jakos nie widac, ze to taki okropny dzien ... na drugi tez jeszcze nie ... ale nie bede wiecej rzucac ... okiem ;))
pozdrawiam serdecznie
Psycholog

Fio pisze...

Serdecznie dziękuję, sugestię dorzuciłam :-)

Anonimowy pisze...

Ten fryzjer to moze byc ryzyko....bo jak fryzjer bedzie zdolowany, to moze zrobic zdolowana robote....ale juz jestes po wiec napisz jak sie sobie podobasz w nowej fryzurze , jak paznokcie i ile km przeszlas ,zeby zrzucic ta czekolade :) Adriatyk.

Fio pisze...

Fryzura jest swietna, pazurki też, film rewelacja, a czekolade mozna ogladac "W filizance" :]

A co do spalania, to swoje w zyciu przeszlam i niech to bedzie a conto wszystkich czekajacych mnie czekolad. O!

:P

Saluti :-)

Anonimowy pisze...

A co to za swietny film?

Fio pisze...

Czeski rzecz jasna :]