Coś mi weszło w bark.
Proszę Marito, aby mi rozmasował. Niespecjalnie się na tym zna, ale bardzo mnie boli i jest mi wszystko jedno.
Staje za mną i z zapałem ugniata mi obojczyk.
Proszę Marito, aby mi rozmasował. Niespecjalnie się na tym zna, ale bardzo mnie boli i jest mi wszystko jedno.
Staje za mną i z zapałem ugniata mi obojczyk.
- Ałaaaa!! To jest kość! Nie wiesz gdzie są mięśnie barku? Miałeś przecież kiedyś anatomię!
- Z anatomii pamiętam tylko, gdzie jest punkt G.