Mam słabość do kadzidełek.
Uwielbiam poddawać się nastrojom podanym na opakowaniu.
"Aromat Księżyca", "Sandał i Jabłko", "Orzeźwiający Bambus"...
Ulubione zapachy prędzej czy później się nudzą, dlatego ciągle próbuję czegoś nowego.
Zwykle inspiruje mnie nazwa. Im bardziej wydumana, tym lepiej. Lubię czasem ulegać copywriterom ;-)
Ostatni mój zakup to "Great Napoleon".
Na razie boję się zapalić.
Uwielbiam poddawać się nastrojom podanym na opakowaniu.
"Aromat Księżyca", "Sandał i Jabłko", "Orzeźwiający Bambus"...
Ulubione zapachy prędzej czy później się nudzą, dlatego ciągle próbuję czegoś nowego.
Zwykle inspiruje mnie nazwa. Im bardziej wydumana, tym lepiej. Lubię czasem ulegać copywriterom ;-)
Ostatni mój zakup to "Great Napoleon".
Na razie boję się zapalić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz