czwartek, 13 marca 2008

"CHOROBA ZAWODOWA"

Marito ma czasowo unieruchomioną rękę.
Wyjdzie z tego, ale na razie strasznie cierpi
z powodu chwilowej niepełnosprawności.
Domaga się czułości i współczucia.
Przytulam się do niego.
Ja : Wiesz... najbardziej mi żal, że masz ograniczoną zdolność przytulania...

On: A mi najbardziej żal ograniczonych zdolności chwytnych.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

czy z tego powodu jest Ci przykro czy szkoda ???

Anonimowy pisze...

Są ludzie z niesprawnymi rękami, którzy są wirtuozami sztuki, używając do tworzenia - ust lub palców stóp. Marito mógłby spróbować innych doznań, oszczędzając chorą łapkę. Zdolności chwytne to generalnie najbardziej małpom są potrzebne.

Anonimowy pisze...

ale ograniczenie przytulania oraz chwytania jest chyba jednostronne, no to prosze uaktywnic druga strone
pozdrawiam
Psycholog
a pamietasz fio taka obureczna nauczycielke z matematyki z LO?? toz to byla zmowa nieszczesnych uczniow....

Anonimowy pisze...

oczywuscie chodzilo mnie o to, ze ZMORA to byla, ach ta kawiatura ;)

Fio pisze...

Czyżby psycholog tez miał problemy manualne? :P