Kupiłam kilka książek w księgarni.
Pan sprzedawca promiennie się ze mną pożegnał, życzył wesołych świąt i ukradkiem coś wrzucił do reklamówki.
Byłam bardzo ciekawa co to. Idą święta, może jakieś ładne życzenia? Albo notesik ze złotymi myślami?...
W końcu to księgarnia. Renomowana w dodatku!
O wizytówce z telefonem sympatycznego subiekta nawet nie pomyślałam, uprzedzam od razu ;-)
No?
Może ktoś spróbuje zgadnąć?
Nagrody wyślemy pocztą.
;-)
Pan sprzedawca promiennie się ze mną pożegnał, życzył wesołych świąt i ukradkiem coś wrzucił do reklamówki.
Byłam bardzo ciekawa co to. Idą święta, może jakieś ładne życzenia? Albo notesik ze złotymi myślami?...
W końcu to księgarnia. Renomowana w dodatku!
O wizytówce z telefonem sympatycznego subiekta nawet nie pomyślałam, uprzedzam od razu ;-)
No?
Może ktoś spróbuje zgadnąć?
Nagrody wyślemy pocztą.
;-)
14 komentarzy:
a jakie są nagrody ;-) albo nie jaki jest jego numer telefonu ;-)
Pierwsze skojarzenie to: serce księgarza :) ale chyba nie, więc strzelam: złotego aniołka na choinkę :)
List miłosny wierszem pisany:)
No niestety... ale próbować, próbowac dalej!
:-D
Idyjotka twierdzi, że może chodzić o kawę. Mieloną. Typu Gala albo coś jak to.
Twierdzi tak, bo ma podobne doświadczenia jeśli chodzi o prezenciki od renomowanych księgarni...
To mógł być jeszcze magnes na lodówkę. Taki z napisem "albo gotuję, albo wyglądam!" albo "kurzu nie widać , póki się go zostawi w spokoju". Bardzo wdzięczne takie magnesy.
Mógł wrzucić też małą maskotkę Jasia Wędrowniczka. Księgarz ten należy bowiem do Tajnego Stowarzyszenia Obrony przed Harrym Potterem.
A może włożył do reklamówki drugą reklamówkę, zwiniętą w kłębuszek "w razie gdyby ta pierwsza się podarła". To jak podwójny wafelek dla dziecka w lodziarni.
Ale najpewniej wsunął tam karteczkę z napisem "Ida, ty leniu, zacznij wreszcie pracować, a nie czytać blogi koleżanek!"
:]
moga to byc ulotki reklamowe ksiegarni z kalendarzykiem na 2008 w ilosciach hurtowych do rozdawania
znajomym :))
chociaz najlepszy by byl spiewnik koled do cwiczenia z uzdolniona mlodzieza w ramach wolontariatu TUTORA (o ktorym byl pamietny wyklad)
Psycholog
Obstawiam prezerwatywy :)
A tak w ogole jakie ksiazki kupilas? Polec cos. Chodze po merlinie i cos nie moge sie zdecydowac.
Aniołek? Śpiewnik?
Myślicie, że o takich BANALNYCH prezentach pisałabym na blogu?
Zgadywać, zgadywać dalej :-D
Naprawdę warto!
P.S.
Idiotka idzie w dobrym kierunku ;-)
Hehehe 90% ankietowanych twierdzi, że to prezerwatywy. Oczywiście ankietowanych również poza blogiem.
Ale to nie jest prawidłowa odpowiedź :]
Oczywiście, ze pomogę wybrac coś na Merlinie, tylko nie wiem komu :-)
A ofertę trzeba przecież dostosowac do płci, przedziału wiekowego tudzież wyznania i stanu cywilnego, no nie?
No myśleć, myśleć!
Ksiązki... kobieta o atrakcyjnej inteligencji (jak mi ktoś niedawno powiedzial...), rozmowa o zanikającym zwyczaju ksiązkowych prezentów z miłym panem księgarzem...
Już?
:-D
Prezerwatywy i ciekawosc co do tytulu ksiazek....to ja, pani z nad Adriatyku...hai capito? Saluti
No niestety czas minął.
Cieniasy z Was. Nikt nie zgadł! Ani na blogu, ani w zyciu pozablogowym.
UWAGA! UWAGA!
Fio znalazła z torbie z ksiązkami...
...ROSOŁEK WOŁOWY "WINIARY" !
plus malutki folderek pt. "Rewelacyjne potrawy z kostki mięsnej"
Kuchnia mać...
ROSOLEK?? NA BOZE NARODZENIE?? czyzby barszczyku zabraklo w hurtowni?? szkoda, ze to nie KNORR bylaby szansa na pamietnik Pascala
od winiar wino wole
pozdrawiam
Psycholog
Prześlij komentarz