czwartek, 13 grudnia 2007

ZAGADKA LITERACKA Z NAGRODAMI

Kupiłam kilka książek w księgarni.
Pan sprzedawca promiennie się ze mną pożegnał, życzył wesołych świąt i ukradkiem coś wrzucił do reklamówki.
Byłam bardzo ciekawa co to. Idą święta, może jakieś ładne życzenia? Albo notesik ze złotymi myślami?...
W końcu to księgarnia. Renomowana w dodatku!

O wizytówce z telefonem sympatycznego subiekta nawet nie pomyślałam, uprzedzam od razu ;-)

No?
Może ktoś spróbuje zgadnąć?
Nagrody wyślemy pocztą.
;-)

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a jakie są nagrody ;-) albo nie jaki jest jego numer telefonu ;-)

Anonimowy pisze...

Pierwsze skojarzenie to: serce księgarza :) ale chyba nie, więc strzelam: złotego aniołka na choinkę :)

Anonimowy pisze...

List miłosny wierszem pisany:)

Fio pisze...

No niestety... ale próbować, próbowac dalej!
:-D

Piotruś pisze...

Idyjotka twierdzi, że może chodzić o kawę. Mieloną. Typu Gala albo coś jak to.

Idyjotka pisze...

Twierdzi tak, bo ma podobne doświadczenia jeśli chodzi o prezenciki od renomowanych księgarni...

To mógł być jeszcze magnes na lodówkę. Taki z napisem "albo gotuję, albo wyglądam!" albo "kurzu nie widać , póki się go zostawi w spokoju". Bardzo wdzięczne takie magnesy.

Mógł wrzucić też małą maskotkę Jasia Wędrowniczka. Księgarz ten należy bowiem do Tajnego Stowarzyszenia Obrony przed Harrym Potterem.

A może włożył do reklamówki drugą reklamówkę, zwiniętą w kłębuszek "w razie gdyby ta pierwsza się podarła". To jak podwójny wafelek dla dziecka w lodziarni.

Ale najpewniej wsunął tam karteczkę z napisem "Ida, ty leniu, zacznij wreszcie pracować, a nie czytać blogi koleżanek!"

:]

Anonimowy pisze...

moga to byc ulotki reklamowe ksiegarni z kalendarzykiem na 2008 w ilosciach hurtowych do rozdawania
znajomym :))
chociaz najlepszy by byl spiewnik koled do cwiczenia z uzdolniona mlodzieza w ramach wolontariatu TUTORA (o ktorym byl pamietny wyklad)
Psycholog

Anonimowy pisze...

Obstawiam prezerwatywy :)

Anonimowy pisze...

A tak w ogole jakie ksiazki kupilas? Polec cos. Chodze po merlinie i cos nie moge sie zdecydowac.

Fio pisze...

Aniołek? Śpiewnik?
Myślicie, że o takich BANALNYCH prezentach pisałabym na blogu?
Zgadywać, zgadywać dalej :-D
Naprawdę warto!

P.S.
Idiotka idzie w dobrym kierunku ;-)

Fio pisze...

Hehehe 90% ankietowanych twierdzi, że to prezerwatywy. Oczywiście ankietowanych również poza blogiem.
Ale to nie jest prawidłowa odpowiedź :]

Oczywiście, ze pomogę wybrac coś na Merlinie, tylko nie wiem komu :-)
A ofertę trzeba przecież dostosowac do płci, przedziału wiekowego tudzież wyznania i stanu cywilnego, no nie?

No myśleć, myśleć!
Ksiązki... kobieta o atrakcyjnej inteligencji (jak mi ktoś niedawno powiedzial...), rozmowa o zanikającym zwyczaju ksiązkowych prezentów z miłym panem księgarzem...
Już?
:-D

Anonimowy pisze...

Prezerwatywy i ciekawosc co do tytulu ksiazek....to ja, pani z nad Adriatyku...hai capito? Saluti

Fio pisze...

No niestety czas minął.
Cieniasy z Was. Nikt nie zgadł! Ani na blogu, ani w zyciu pozablogowym.

UWAGA! UWAGA!
Fio znalazła z torbie z ksiązkami...

...ROSOŁEK WOŁOWY "WINIARY" !
plus malutki folderek pt. "Rewelacyjne potrawy z kostki mięsnej"

Kuchnia mać...

Anonimowy pisze...

ROSOLEK?? NA BOZE NARODZENIE?? czyzby barszczyku zabraklo w hurtowni?? szkoda, ze to nie KNORR bylaby szansa na pamietnik Pascala
od winiar wino wole
pozdrawiam
Psycholog