...Tysiąc czterysta dwadzieścia pięć lat temuTak zaczyna się bajka, którą Marito opowiada mi niezmiennie
pewien chiński wieśniak imieniem Czang-Pang-Xiang,
odkrył glinkę kaolinową. Nie wiedział co z nią zrobić
i z nudów zrobił sobie z niej talerzyk...
od lat, gdy uda mu się przyłapać mnie na freestylowym
jedzeniu wafelków.
Ja niezmiennie od lat kruszę, Marito niezmiennie od lat truje.
I jakoś nam to życie leci...