wtorek, 14 października 2008

DESPERADO

Śnił mi się Antonio Banderas.
Robił mi masaż pleców i mówił po rosyjsku.
Umówiliśmy się na wieczór na Patriarszych Prudach.
Zdradziłam męża i ojczyznę.

11 komentarzy:

  1. a mozecie zaprosic salme hayek na ten romantyczny spacer?? chetnie sie z wami wybiore :))
    pozdrawiam
    Psycholog

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty tak wszystko dokładnie pamiętasz? Powinnaś spisywać swoje sny, wyszłaby z tego niezła kryminalna groteska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Psycholog - powiadomię w razie czego.

    Anonimowy -(Jak ja nie lubię tych anonimowych! W ogóle nie powinnam odpisywać!)
    Po pierwsze o niczym dokładnie nie piszę, a po drugie nie kryminalna, tylko erotyczna, jak już.
    :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się śniło kiedyś, że Borys Szyc jest we mnie zakochany do szaleństwa oraz że Adam Małysz BUDUJE SIĘ obok mojego domku letniskowego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Gwiazdora, myślę, że na odwrót byłoby gorzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No na odwrót te sny sprzyjałyby przeciwko mnie! Bez 2 zdań.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to nie kryminalna? Zanim zdążyłabyś cokolwiek zdziałać z tym wyśnionym, albo on z Tobą, to wkroczyłby Twój mąż i byłby wątek kryminalny, bo erotyczny by nie zdążył być. A więc jednak kryminalna, a nie erotyczna... i wciąż groteska, bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żebyś mogła zdradzić... ojczyznę oczywiście. I to po rosyjsku.
    A anonim wnosi powiew tajemniczości i jednak prowokuje do odpowiedzi. Cha, cha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne sny...
    A mi się śniło, że Sebastian Vettel zaczął skakać na nartach...

    OdpowiedzUsuń
  9. A wyglądał erotycznie, czy kryminalnie?
    :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No wiesz? Skoczek jak skoczek. Zresztą stroje w formule 1 tak bardzo od narciarskich krojem nie odbiegają...

    OdpowiedzUsuń