czwartek, 28 sierpnia 2008

PARCIE NA BLOG

Marito ma ochotę na budyń.
Na razie wyjął z szafki opakowanie i dramatycznym głosem czyta sposób przyrządzania.
Często robi budyń bez żadnych wygłupów,
dlatego dziwię się i pytam po co ten cyrk.
- A, bo dawno o mnie na blogu nie pisałaś...

3 komentarze:

  1. Ha, ha, ha! To się nazywa męski egocentryzm. 100% mężczyzna z Marita. To chyba dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  2. No niby tak, ale mógł coś lepszego ugotować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. od razu EGOCENTRYZM, kazdemu milo, jak sie mu chwilke uwagi poswieci.
    a odnosnie gotowania to w filmie
    "Ojciec chrzestny" (zdaje mi sie cz.III) byla taka "kuchenna" scena
    ... gnocchi chyba powstawaly ... jakos zupelnie przy okazji ...mmmmm
    pozdrawiam
    Psycholog

    OdpowiedzUsuń