Byłam wczoraj na koncercie.
Nie jestem melomanką, przyznaję.
Najbardziej podobała mi się czapeczka biskupa
i pewien brodaty baryton.
Jedno i drugie nieosiągalne...
Nie jestem melomanką, przyznaję.
Najbardziej podobała mi się czapeczka biskupa
i pewien brodaty baryton.
Jedno i drugie nieosiągalne...
czapeczki tudziez inne akcesoria oferuja w szerokim asortymecie ... hurtownie sw. jacka.
OdpowiedzUsuńwariant awaryjny, to ... biustonosz
w odpowiednim kolorze, kraza wsrod kleru anegdoty na ten temat ... wiec nie takie znowu nieosiagalne
pozdrawiam
Psycholog
A o barytonie nic.
OdpowiedzUsuńZazdrośnik!!
ech, bo mnie do dzis w uszach dzwieczy piekny audiowizualnie alt z koncertu inaugurujacego Misteria Paschalia ... piekny glos, mmmmm
OdpowiedzUsuńNo to w sumie się cieszę, że nie poszłam.....strach pomyśleć, co mnie by się mogło spodobać, hehe...prado:P
OdpowiedzUsuńWlasnie sie wczoraj dowiedzialam ,ze moj dobry znajomy, ksiadz ..dostal nominacje na biskupa. Jeszcze takiego znajomego nie mialam,ale w czapeczce to go sobie nie wyobrazam...no coz...do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic. Tylko teraz jak go zobacze to co...mam na kolana i calowac w pierscien...? O ludzie.
OdpowiedzUsuńAdriatyk oczywiscie, z wrazenia zapomnialam sie podpisac.
OdpowiedzUsuń