piątek, 29 lutego 2008

DRINK L4

Grypa mnie dopadła.
Nici z wieczornego wyjścia do pubu.
Póki co, upijam się wapnem musującym.
Zaraz doleję do niego colę, wrzucę cytrynkę, przypnę parasolkę
i zrobię sobie drinka!

Ale najpierw może zmierzę sobie gorączkę...

5 komentarzy:

  1. zdublowane babelki w napoju?? nono, alez beda wizje ;))
    pozdrawiam
    Psycholog

    OdpowiedzUsuń
  2. i...?
    nie "kombinuj" tylko wracaj do nas ;-)

    Koleżanka z pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolezanko z pracy - ja nie kombinuję, ja się LECZĘ! Medycyna niekonwencjonalna to się nazywa.
    Wizje też.
    :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Okłady są najlepsze. Kwestia materiału, z którego są zrobione. Ale to już podlega dowolnej interpretacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się tylko zmartwiłam, że może te kombinacje drinkowe mogą koleżance zaszkodzić i koleżanka się nie wyleczy ;-) stąd moja czepliwość ;-)

    Swoją drogą - DRINK nie-ZAJĄC hehe

    OdpowiedzUsuń