To mogła być moja "bryka", bo i obsrana przez ptaki, i zaśmiecona w środku przez moją córkę...nie wiem jak sie podpisać, więc wybieram"anonimowy" ale to ja! prado...;)
Wsiasc do usranej bryki to jak nalozyc obsrany plaszczyk...nigdy tego nie robie.No chyba,ze ptak mi narobi w czasie jazdy....:)ale to ponoc na szczescie.
To mogła być moja "bryka", bo i obsrana przez ptaki, i zaśmiecona w środku przez moją córkę...nie wiem jak sie podpisać, więc wybieram"anonimowy" ale to ja! prado...;)
OdpowiedzUsuńlotne pióro... bardzo, lol
OdpowiedzUsuńPióra z reguły są lotne.
OdpowiedzUsuńPodasz mi swoją komórke? :P
Prado, to nie Twoja bryka! Twoja owszem, jest obsrana, ale elegancko. Tamta była po chamsku :D
Wsiasc do usranej bryki to jak nalozyc obsrany plaszczyk...nigdy tego nie robie.No chyba,ze ptak mi narobi w czasie jazdy....:)ale to ponoc na szczescie.
OdpowiedzUsuń